Zaczynam rozumieć
Co w języku poetów znaczyło szaleństwo.
Przełykam gorzki tonik
Tłumacząc się pragnieniem.
Zlekceważyłem niebezpieczeństwo
Rozsądek gdzieś zanikł
W labiryncie emocji
Szukam wyjścia, którego nie chcę
Czuję nostalgię
Za czymś, czego nigdy nie miałem
Jeśli przyjdziesz
Przyznam, że tego chciałem
Bo jesteś ostatnią myślą
Zanim wkroczysz w mój sen
I pierwszą w mej głowie
Gdy zaczynam nowy dzień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz