wtorek, 30 października 2012

Spowiedź Wędrowca I

"Coś się dzieje, gdy jedziesz 150km na godzinę.
Wydechy przebijają wszystkie dźwięki. Wibracja silnika zgrywa się z biciem serca.
Pole widzenia zawęża się do minimum.
I nagle nie jesteś na drodze. Jesteś w niej. Jesteś jej częścią.
Inne pojazdy, krajobraz, gliniarze... .
Wszystko wycięte z kartonu, który zdmuchujesz.
Czasem zapominam jakiego to daje kopa. Dlatego uwielbiam te długie trasy. Znikają wszystkie problemy.
Cały ten zgiełk.
Musisz martwić się tylko tym co masz przed sobą.
Może to właśnie lekcja dla mnie na dzisiaj... . By trzymać się tych prostych chwil,
trochę bardziej je doceniać.
Nie zostało ich wiele.

Nie chcę tego dla Ciebie.
Znalezienie rzeczy, które Cię uszczęśliwiają nie powinno być takie ciężkie.
Wiem, że czeka Cię ból, cierpienie i trudne wybory ale nie możesz pozwolić,
by ich ciężar zdusił radość w Twoim życiu.
Bez względu na wszystko, musisz znaleźć i dążyć do rzeczy, które kochasz.
Jest takie stare powiedzenie. Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.
Nie wierzę w to.
Myślę, że to co próbuje Cię zabić, wywołuje złość i smutek. Siłę czerpie się z dobrych rzeczy... .
Z rodziny, przyjaciół, satysfakcji z ciężkiej pracy. To właśnie one utrzymają Cię w kupie.
To ich się trzymaj gdy jesteś rozbity."

poniedziałek, 22 października 2012

Mądrość to...

Odwaga własnych myśli.

Tak bym to określił. Trzeba jednak mi już na początku zaznaczyć, że odwaga jest, w myśl stagiryjskiego myśliciela, złotym środkiem pomiędzy tchórzostwem, a zuchwalstwem. Nie jest zatem mądrość "rzucaniem" swoich myśli, publicznym ich wypowiadaniem bez obawy o krytykę. Nie jest też pasywną świadomością i trzymaniem ich w sobie.

"Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu" - powiedział Mark Twain.
Ten cytat dokładniej ukazuje istotę tego co chcę powiedzieć. Mądrość to panowanie nad swoimi myślami. Co za tym idzie; jest ich pełną świadomością. Czym są? Jakie są? Skąd pochodzą?
Jest ich sądem. Czy są dobre czy złe? Dlaczego? Czy są mi potrzebne?
Ale co najważniejsze: jest ich właścicielem. Nie może się zatem myśli wstydzić lecz odważnie wypowiadać je, by lepiej je poznać. Musi być niczym gorliwy ogrodnik, który dba o właściwy rozwój swoich zielonych podopiecznych, podsypując nawóz tam gdzie kwiaty, a pieląc tam gdzie chwasty, umiejętnie oddzielając jedne od drugich. Tylko te zabiegi zapewnią ogrodnikowi bogaty owoc.
Dobry ogrodnik nigdy nie chełpi się swoimi owocami gdyż te mówią same za siebie, a drugi zawsze doceni umiejętną pracę działkową. Myśl jest cenna, myśli nie wolno lekceważyć, a jeśli daje dobre owoce, należy ją docenić, doglądać, wewnętrznie smakować i dzielić się nią. Ale nie chełpić, ni pysznić. Jeśli owoc Twoich myśli jest dobry, druga mądra osoba doceni Cię i postrzeże jako człowieka mądrego nie przez to, że powiesz mu "Jestem mędrcem, a to mój owoc" lecz przez to, że dostrzeże owoc Twoich myśli.

Wyłoniły się tu trzy cechy Mądrości. Pierwszą jest Wiedza. Bez niej Mądrość będzie niczym rzemieślnik bez narzędzi. Drugą jest Gorliwość. Najbogatszy w narzędzia spośród wszystkich rzemieślników na nic będzie użyteczny jeśli fachu swojego nie będzie pielęgnował. Trzecią jest Pokora. Któż zatrudni rzemieślnika, który choćby bogaty w narzędzia był ponad miarę i mistrzostwo w swoim fachu okazywał, jeśli nie umie wysłuchać drugiego ani mu służyć? Tak więc tymi trzema charakteryzuje się Mędrzec.
Bo jeśli jest w Tobie jedynie Wiedza i Gorliwość - jesteś Uczonym, ale nie Mędrcem.
Jeśli masz w sobie li Gorliwość i Pokorę - jesteś Uczniem, ale nie Mędrcem.
Mając w sobie tylko Pokorę i Wiedzę - jesteś Błądzącym, ale nie Mędrcem.

Nie należy bać się własnych myśli ale mieć je w rozwadze. Nie wolno zamykać ich w klatce ani wygłuszać lecz odważnie się z nimi mierzyć. Myśli to dzikie stworzenia lecz różnią się od tradycyjnie pojętych dzikich jedną, bardzo ważną kwestią. Dzikie zwierzę zamknięte w klatce z czasem opada z sił i łagodnieje. Myśli zamykane, odsuwane czy wyciszane, z czasem rosną w siłę. I dziczeją jeszcze bardziej.

sobota, 20 października 2012

1:00

Pierwsza w nocy. A może już nad ranem? Dziwna pora nie świadcząca o niczym. Ni to już wieczór, ni poranek. Nie jest to już północ ani jeszcze wilcza godzina.
Pora kiedy cichnie ruch na ulicach, cichnie strumień na facebook'u, cichnie telefon... . Wszelka aktywność zbudziłaby współmieszkańców, a więc zostajemy sami w swoim pokoju, w ciszy. Sami ze swoimi myślami. Te natomiast, zdają się być jedynymi, które o tej porze nie spoczywają. Wręcz przeciwnie! Nagle w głowie człowieka pojawia się ich ilość niesamowita i nie do ogarnięcia, jak gdyby wszystkie nasze zabawki porozrzucano po pokoju. Albo je poukładamy albo zostawimy. I popularniejszą tutaj opcją zdaje się być niestety ta druga. Nie lubimy zostawać sami ze swoimi myślami. Wielu sięga w tym momencie po zaciemniacze w stylu alkoholu i innych podobnych używek, do których zaliczyć można by również ludzkie towarzystwo. Czy to wydzwonione, czy to spotkane na mieście, czy zakupione. Ekstrawertyzm również jest nałogiem, jakkolwiek to brzmi.
A jeśli je poukładać? Co nam zostanie, a co wyjdzie na jaw? Do czego wrócimy, a co odrzucimy? Z iloma sprawami przyjdzie się nam rozprawić? To jak stanąć przed sądem będąc jednocześnie oskarżonym, prokuratorem i sędzią. Bez możliwości obrony... .
Pierwsza w nocy - godzina Sędziów i Narkomanów (SiN?).

niedziela, 14 października 2012

Ukochane reklamy! cz. III




Dzisiaj pod lupę "Ukochanych reklam" trafia produkcja światowej sławy producenta napojów gazowanych pod dumną nazwą Coca-Cola.
A więc klik "Play" i co widzimy? Reklama rozpoczyna się bardzo nietypowo ponieważ na wejściu budzi mieszane uczucia. Kiedy widzimy napis "Security cameras", pierwszym co przychodzi nam na myśl to raport o przestępczości, prawda? Wstępowi towarzyszy jednak nader wesoło-tonowa, akustyczna przygrywka w tonacji Dur, która już sugeruje, że nie jest to typowy "crime scene".
Coca-Cola w swoich reklamach przyjmuje często bardzo pozytywną politykę, którą sama określa jako "Happiness Factory". I tu nie jest inaczej. Filmik ukazuje nam, w typowej dla kamer obserwacyjnych jakości, sceny uliczne, na których ukazane są sytuacje zasadniczo z życia codziennego. Równie dobrze moglibyśmy być każdego dnia, świadkami podobnych zdarzeń! Kto nigdy nie widział pary całującej się w parku, ekipy pomagającej pchać samochód do rozruchu czy spontanicznego herosa ratującego zbłąkane zwierzę z pod kół nadjeżdżającego samochodu. Codzienność!
Ale Coca-Cola poszła tu o krok dalej. Nieczęstym widokiem jest młody człowiek, który wychodząc ze sklepu nocnego, spontanicznie oddaje głodnemu człowiekowi pod sklepem to co ma, czyli...paczkę chipsów. Równie nieczęsto spotykamy sytuację, w której dorosły mężczyzna w heroicznym czynie przepycha zepsuty samochód nieznajomego z torów przed nadjeżdżającym pociągiem/tramwajem.
Jeśli miałbym powiedzieć słowo o udźwiękowieniu byłoby to: przemyślane. Nie jest to górnolotna symfonia czy rockowa partia wywalająca z nas emocje na sam szczyt jak to jest w niektórych reklamach, lecz właśnie, przemyślanie użyty kawałek "Give a little bit" Rogera Hodgsona, który ma swój bardzo pozytywny wydźwięk ale mimo to jest zrównoważony tonami do wokalu oraz tekst bardzo ładnie wpisujący się w treść przekazu.
Koniec końców odsłania nam się logo producenta owej reklamówki. Reklama czy nie reklama? Odnoszę wrażenie, że celem producenta popularnego napoju w tym filmiku był przede wszystkim przekaz, który streścił w słowach "Let's look at the world a little differently". Na nasze wystarczy powiedzieć: Kurczę! Ludzie! Świat nie jest tylko zły! Zobaczcie to wreszcie! I wcale nie musicie pić Coli... .
Zapraszam do oglądania ;)